W połowie sierpnia rząd Wielkiej Brytanii opublikował długo wyczekiwaną strategię wodorową. Według pierwotnych założeń miała ona ukazać się wiosną, jednak jej oficjalna publikacja została opóźniona. Plan zakłada wykorzystanie wodoru do dekarbonizacji brytyjskiej gospodarki, w tym obszarów przemysłu, transportu i energetyki cieplnej. Niezwykle ciekawym elementem strategii jest projekt wiosek i miast w 100% napędzanych paliwem wodorowym.
Początki historii wodoru są ściśle powiązane z Wielką Brytanią, a konkretniej osobą Henry’ego Cavendisha – brytyjskiego chemika, który w połowie XVIII wieku jako pierwszy odkrył i opisał „łatwopalny gaz”, dokonując wydzielenia wodoru. Od tego czasu pełni on znaczącą rolę w gospodarce Wysp Brytyjskich. Początkowo wykorzystywany był do nawożenia pól, oświetlania ulic czy ogrzewania domostw. Później, podobnie jak w wielu innych krajach, swoje zastosowanie znajdował przede wszystkim w rafineriach, przemyśle chemicznym oraz przetwórczym. Dotychczas jego produkcja w Wielkiej Brytanii opierała się głównie na paliwach kopalnych bez wychwytywania dwutlenku węgla, a najbardziej rozpowszechnioną metodą jego pozyskiwania była reformacja parowa metanu (SMR), która wymaga wysokich nakładów węgla, przez co charakteryzuje się dużą emisyjnością.
W ostatnich latach Wielka Brytania zmierza ku redukcji poziomu emisji pochodzących z krajowej gospodarki, jednak w przeciwieństwie do założeń przyjętych przez państwa członkowskie Unii Europejskiej jako remedium na problemy klimatyczne wskazuje nie tylko zeroemisyjny zielony wodór, ale i wodór niebieski, którego wykorzystanie od dłuższego czasu wzbudza niemałe kontrowersje.
Brytyjska Strategia Wodorowa stawia na zielony i niebieski wodór
Brytyjczycy zadeklarowali osiągnięcie do 2030 r. 5 GW mocy produkcyjnych niskoemisyjnego wodoru, co stawia ich na równi z Niemcami i Włochami. Nie bez powodu podkreślają, że będzie to „wodór niskoemisyjny”. Celem Wielkiej Brytanii jest bowiem połączenie produkcji i wykorzystania zielonego wodoru oraz wodoru niebieskiego, który wytwarzany jest z wykorzystaniem paliw kopalnych przy zastosowaniu mechanizmów wychwytu dwutlenku węgla, których efektywność plasuje się obecnie na średnim poziomie 70-90%. Jest to działanie celowe, gdyż według ekspertów Wielka Brytania posiada zaplecze oraz przewagę lokalizacyjną, które umożliwią potencjalne składowanie dużych pokładów CO₂.
Jednak zarówno wodór niebieski, jak i zielony napotykają przeszkodę, jaką jest ich nadal jeszcze średnia przystępność cenowa. Dlatego dokument wskazuje konieczność stworzenia programów finansowania, w ramach których zakłada łączne dotacje rzędu 900 milionów funtów, przeznaczonych nie tylko na projekty realizowane przez podmioty rynku wodoru, ale również dla użytkowników końcowych w celu zapewnienia rynku zbytu dla nowych rozwiązań.
Brytyjska strategia, jak wiele innych w pierwszej kolejności kładzie nacisk na wdrożenie technologii wodorowych w transporcie. W szczególności w miejskim transporcie autobusowym, na kolei oraz w lotnictwie. Dotychczas nie wskazano dokładnej sumy dofinansowań na ten cel, jednak przewiduje się, że będzie to pokaźna kwota rozłożona na kolejne lata transformacji. Dodatkową pulą przewidzianą na dekarbonizację sektora transportu jest 55 milionów funtów przeznaczone na przekształcenie dotychczas wykorzystywanych maszyn przemysłowych i przystosowanie ich do paliwa wodorowego, a także 40 milionów funtów na konwersję maszyn ciężkich do pracy na wodorze. Działania te mają sprawić, że w 2050 r. 20-35% łącznego zużycia energii w Wielkiej Brytanii będzie się opierać na tym gazie.
I choć strategia wskazuje szerokie spektrum wykorzystania wodoru w gospodarce, w pierwotnej formie pozostawiała wiele niejasności w kwestii transformacji sektora energetyki grzewczej, a konkretnie wysokości dofinansowań jakie zostaną przekazane na ten cel. Dokument oraz późniejsze publikacje podkreślają potencjał zastosowania mieszaniny ok. 20% wodoru w sieciach gazu ziemnego, które pozwoliłoby na osiągnięcie redukcji poziomu emisji o około 7%. Już teraz na terenie Wielkiej Brytanii realizowane są projekty, które wdrażają i badają potencjał tego rozwiązania. Gaz ziemny nadal odgrywa kluczową rolę w stabilizowaniu brytyjskiego systemu energetycznego. Jednak plan na kolejne lata przewiduje odchodzenie od jego eksploatacji na rzecz rozwoju czystych technologii, w tym wodorowych oraz jądrowych.
Dziesięciopunktowy plan Borisa Johnsona
Brytyjska strategia wodorowa jest efektem przyjętej pod koniec ubiegłego roku Białej Księgi Energetycznej, na podstawie której został opracowany „Dziesięciopunktowy plan na rzecz zielonej rewolucji przemysłowej” (The Point Plan for a Green Industrial Revolution) premiera Borisa Johnsona. Jego celem jest redukcja emisji pochodzących z krajowej gospodarki o 230 milionów ton oraz osiągnięcie przez kraj neutralności klimatycznej w 2050 r. Skutkiem podejmowanych działań będzie stworzenie ponad 250 tys. nowych miejsc pracy.
Plan zaprezentowany przez Premiera ma kosztować Wielką Brytanię 12 mld funtów, a wśród najważniejszych obszarów inwestycji wymienione zostały morska energetyka wiatrowa, energetyka jądrowa, transport publiczny, lotnictwo i transport morski, domy i budynki użyteczności publicznej, wychwytywanie i magazynowanie dwutlenku węgla, środowisko naturalne, innowacje i finanse oraz gospodarka wodorowa. Zgodnie z nim oraz celami strategii jeszcze przed końcem dekady w Wielkiej Brytanii ma powstać pierwsza wioska oraz miasto napędzane wodorem, w których skład wejdą tysiące budynków mieszkalnych.
Jak będzie wyglądać pierwsza wioska wodorowa w Wielkiej Brytanii?
Już na początku sierpnia brytyjskie media skupione były wokół tego wyjątkowego projektu. Według zobowiązań rządu, pierwsza testowa wioska wodorowa na terenie kraju ma powstać do końca 2025 r. Nie zostało więc wiele czasu, a plany są wyjątkowo ambitne. Próba ma bowiem obejmować reprezentatywną bazę podmiotów, wśród której znajdzie się około 2000 domów, biur oraz innych budynków, które w ciągu kolejnych 12 miesięcy będą wykorzystywać energię pochodzącą w 100% z wodoru do ogrzewania nieruchomości, wody oraz na potrzeby urządzeń kuchennych. Projekt kładzie szczególny nacisk na wykorzystanie istniejącej infrastruktury sieci gazowej i dostosowanie jej do eksploatacji wodoru.
I choć testowa wioska ma bazować w całości na wodorze, realizacja przedsięwzięcia wymaga współpracy z innym obecnie prowadzonym projektem HyDeploy, który zajmuje się dystrybucją mieszaniny gazu ziemnego z wodorem (20%) poprzez publiczną sieć gazową. Dzięki współpracy z praktykami możliwe będzie zdobycie odpowiednich informacji oraz oszacowanie jakie zasoby będą niezbędne do zaprojektowania całości instalacji oraz utrzymania pełnej sieci wodorowej. Wiedza ta pomoże określić zwłaszcza to, w jaki sposób pogoda oraz zmieniające się warunki i pory roku będą wpływać na proces konwersji wodoru oraz funkcjonowanie sieci.
Projekt to przede wszystkim środowiskowa i gospodarcza szansa Wielkiej Brytanii na przystosowanie już istniejących instalacji gazowych do eksploatacji gazu o niskiej i zerowej emisyjności, co przyczyni się do obniżenia poziomu emisji pochodzących z krajowej gospodarki oraz powstania nowych przedsiębiorstw i miejsc pracy. To niezwykle ciekawy projekt, za którym już dziś podążają inne państwa na świecie.